- autor: goalkeeper.kks, 2015-10-31 16:38
-
W dniu dzisiejszym drużyna KKS 1925 Włókniarz Kalisz rozegrała spotkanie na wyjeździe, z drugą w tabeli Ostrovią Ostrów Wlkp. Spotkanie obfitowało w wiele ciekawych akcji, tak ze strony gospodarzy jak i gości. Niestety dziś skuteczniejsza okazała się Ostrovia której ulegliśmy 5 - 0.
relacja w rozwinięciu.....
Pomimo, iż pierwsze dwie akcje spotkania zainicjował KKS, jednak nie udało się zakończyć ich zdobyciem bramki, choć gra toczyła się w polu karnym Ostrowian. Po tych zagraniach gospodarze obudzili się i zaatakowali naszą połowę boiska. W 4 minucie spotkania ratowaliśmy się wybiciem piłki i sędzia podyktował rzut rożny dla Ostrovii. Pomimo zamieszania w naszym polu karnym nasz bramkarz wyłapał piłkę na rękawice. Kolejna akcja, w wykonaniu duetu Matysiak-Kossowski: Wiktor Matysiak po podaniu od Igora Kossowskiego, prowadził piłkę prawym skrzydłem w pobliże pola karnego gospodarzy, już miał dośrodkować, gdy sprawnym ślizgiem piłkę wybił spod nóg obrońca Ostrovii. Wywalczyliśmy jedynie aut. W 8 minucie spotkania w wyniku błędu naszej obrony gospodarze obejmują prowadzenie. 1-0. W 14 minucie pierwszej połowy pada kolejny gol dla Ostrovii. 2-0. Napastnicy drużyny przeciwnej świetnie wykorzystywali błędy popełnianie przez obrońców KKS-u. W naszej drużynie brakuje komunikacji i zdecydowania. Gramy w ciszy a przecież to nie są szachy. W 18 minucie po rzucie rożnym dla Ostrovii o mały włos byliśmy od utraty kolejnej bramki, gdy napastnik gospodarzy chciał popisać się efektowną przewrotką. Na całe szczęście, uderzona piłka trafiła prosto w rękawice Dobrasiaka. W 24 minucie Krystian Konopa zaatakował prawą stroną i gdy był już na dogodnej pozycji, oddał mocny strzał w kierunku bramki drużyny przeciwnej. Niestety piłka minęła o kilkanaście centymetrów lewy słupek, nie z tej strony co należy. Nadal 2-0.W ostatnich minutach pierwszej połowy kolejny błąd naszej obrony i tracimy trzecią bramkę. 3-0.
W drugiej połowie jeszcze kilkanaście razy atakowaliśmy bramkę Ostrovii, strzały oddawali min. Kossowski, Marchwacki, Matysiak, Krysztofowicz, Konopa. Piłka trafiała w rękawice bramkarza albo mijała bramkę o kilkanaście centymetrów. Niestety przeciwnicy zdołali wbić naszej drużynie jeszcze 2 gole ustalając wynik meczu na 5-0.