KKS 1925 Włókniarz Kalisz - strona nieoficjalna

Niezły festiwal strzelecki urządził sobie zespół KKS-u w niedzielne popołudnie. Zdołał zaaplikować swoim rywalom z Ostrovii aż 9 bramek, choć spotkanie od początku nie ułożyło się po myśli gospodarzy. Mając zdecydowaną przewagę, nie potrafili jej udokumentować zdobyciem gola, co natomiast udało się już w 7 min. gościom, którzy wykorzystali powstałe zamieszanie po wykonywanym przez nich rzucie rożnym. Wyrównanie padło 9 minut później, kiedy to Wiktor Szemfel otrzymał długą piłkę, wymanewrował bramkarza i strzelił do pustej bramki. Po 10 minutach KKS wyszedł na prowadzenie, którego już nie oddał do końca meczu. Tym razem strzelcem gola był Igor Kossowski, który zakończył akcję graną lewą stroną boiska. Po upływie kolejnych 120 sekund "trójkolorowi" cieszyli się kolejny raz. W tej akcji podającym był strzelec ostatniego gola dla KKS-u, a zdobywcą bramki kapitan zespołu Krystian Konopa. Goście od czasu do czasu próbowali straszyć kaliszan swoimi akcjami. Taka sytuacja miała miejsce w 33 min. i tylko dzięki umiejętnościom kaliskiego bramkarza Bartosza Śmietańskiego udało uniknąć się straty gola, gdyż po błędzie defensywy rywal stanął już oko w oko z golkiperem "niebiesko-biało-zielonych", który okazał się lepszy i obronił strzał. Na minutę przed końcem pierwszej połowy gola na 4:1 zdobył Igor Kossowski. Kaliski pomocnik wykorzystał ewidentny błąd bramkarza gości, który wybijając piłkę, praktycznie podał ją do Igora. Na sam koniec tej partii meczu ostrowianie nie wykorzystali podyktowanego dla nich rzutu karnego.

Po zmianie stron KKS dalej miażdżył rywali. W 39 min. bramkę na 5:1 zdobył ponownie Wiktor Szemfel, a 5 minut później na 6:1 kolejne trafienie dołożył Igor Kossowski, dla którego to były pierwsze bramki w tym sezonie. W 52 min. trzecim trafieniem w tym meczu popisał się Wiktor Szemfel, choć gola zdobywał nieco na raty. Najpierw trafił w słupek, a dopiero poprawka okazała się skuteczna. Przedostatnią bramkę dla KKS-u zdobył Krystian Konopa w 58 min. po asyście Krystiana Marchwackiego. Kanonadę strzelecką zakończył najskuteczniejszy tego dnia Wiktor Szemfel, który zdobył gola mocnym uderzeniem zza pola karnego w 67 minucie meczu. Wynik zamknęli natomiast goście, wykorzystując rozprężenie kaliszan w przedostatniej minucie spotkania. 

Z pewnością nie był to wyrównany pojedynek, kaliszanie zdemolowali przybyszy z Ostrowa Wielkopolskiego, nie pozostawiając złudzeń co do tego, która drużyna dysponuje większymi umiejętnościami.